Night Power 2016 – Nadciągamy!

Raz do roku Olsztyn zamienia się w stolicę motoryzacji. A my tam będziemy!

Night Power to święto driftu, dragu i tunerów. Ach no i będą ci na motorach co wszystkich interesuje tylko czy się wywrócą. Jest to dla mnie ciekawe doświadczenie, bo jako fan rajdów, formuły 1 i żużlu nie wiem czy znajdę tam coś dla siebie. Jestem jakby po przeciwległej stronie 50 shades of motoryzacja.

Porsche Night Power 2016

Drag

Istnieje sport, gdzie samochody mają tyle mocy, że mogłyby odlecieć gdyby nie gigantyczna siła dociskowa. Sport w którym liczą się ogromne prędkości, czasy przejazdów i kierowcy, którzy zostają bohaterami swoich czasów. Ten sport to formuła 1. Drag jest nudny. Po prostu. Proponuję, żeby zaczęli strzelać do siebie w czasie wyścigu. Kto jest za?

ALE! Może być jak z żużlem. Wydawał mi się nudny dopóki nie poszedłem na pierwszy mecz. To jak z tą laską z tindera, która ma średnie zdjęcia, średnio Ci się z nią gada ale umawiasz się z braku laku.  Na miejscu okazuje się oszałamiająco piękna, wygadana i świetna w łóżku(Hej Ania). Pójdę, zobaczę, powiem wam jak było.

Renault-Megane-NightPower2016

Drift

Z driftem też mam problem. Uwielbiam samochody jadące bokiem. Jak każdy mężczyzna. Dlatego oglądam rajdy samochodowe. Albo rallycross. Z resztą zobaczcie sami.

Poznaliście jeden z tych samochodów? Tak. To Ken Block. TEN Ken Block. Mokry sen każdego driftera.

Drift i Rallycross porównałbym do łyżew. Rallycross to hokej, a drift to jazda figurowa. Tylko do jednego z tych sportów trzeba mieć jaja.

BMW-E21-NightPower2016

Tuning

Z tuningiem też mam problem. O ile idea podkręcania wszystkiego co się da jest cudowna, to niestety większość tuningowanych aut wygląda po prostu wieśniacko. Na night power policzę auta, które mi się podobały i jeśli będzie ich więcej, obiecuję oficjalnie przyznać się do błędu.

Night power

Na koniec coś, co faktycznie może mi się tam spodobać.

Do zobaczenia?