Bugatti Chiron

Bugatti Chiron Przód

Genewa w tym roku nie zawiodła. Pojawiło się wiele wspaniałych aut robiących gigantyczne wrażenie. Chyba największym wydarzeniem była premiera Bugatti Chiron. Czy zasłużenie?

Bugatti chiron historia

Bugatti Chiron ma się do Veyrona jak żółwie ninja z kreskówki do tych Michaela Baya. Niby ostrzej, niby poważniej ale to wciąż ten sam mutant.

Pogadajmy o osiągach. Wiadomo, cyferki są ważne i robią wrażenie.

Tysiąc. Pięćset. Koni. Mechanicznych. 1500 cholera! Pierwszy raz auto “produkowane masowo” ma aż tyle. Tysiąc Veyrona brzmiał jak technologia kosmiczna.

Na szczęście żaden właściciel Chirona nie będzie rozbijał się po ulicach, z nie wiadomo jaką prędkością, bo zostanie nałożona blokada. Możemy zapomnieć o podróżowaniu powyżej 420 km/h. Bezpieczeństwo przede wszystkim. od 0 do 100 rozpędzi się to cudo w 2,5s. To wciąż wolniej niż Ford Kena Blocka, jednak przy tej masie to niezwykle imponujący wynik.

Co do masy. Bugatti nie poszło za trendem najbliższej konkurencji, tj. McLarenem P1, LaFerrari i Porsche 918 i nie jest hybrydą. Baterie za bardzo zwiększyłyby masę. To jak gruba laska zamawiająca dietetyczną colę do 5 BigMaców. Chiron ma też równie wielki apetyt. Potrafi wypić 100 litrowy zbiornik paliwa w 9 minut. Grunt to dbać o środowisko.

Bugatti Chiron Bagażnik

 

I co najważniejsze, kupując tak drogi samochód, z tak małym bagażnikiem, dostajemy dopasowaną torebusię! Zdecydowanie bardziej podobał mi się pomysł z parasolami w Rolls-Royce’ach. Z drugiej strony, jeśli kupujesz Bugatti, prawdopodobnie i tak latasz wszędzie prywatnym odrzutowcem. Bugatti nawet określiło sobie grupę docelową są to ludzie którzy posiadają średnio 64 samochody, 3 odrzutowce, 3 helikoptery, jacht i przejeżdżają 2,500 km w samochodzie rocznie. Jeśli w ogłoszeniu jest “sprzedam Veyrona, 3 letni, przebieg 5 tysięcy, 650 dni użytkowania stał w garażu.” – to będzie prawda.

Bugatti Chiron bok

Co do masowej produkcji, Bugatti zapowiada, że wyprodukują tylko 500 sztuk. Stawiam diamenty przeciw kamieniom, że nie. Na pewno wyprodukują więcej, a potem będzie wersja SuperSport albo wersja z opcją pionowego startu. Bugatti Chiron będzie kosztował 2,4 miliona euro, a zamówione modele wyjadą na ulicę jesienią tego roku. Już prawie 200 z 500 dostępnych aut jest sprzedanych, więc śpieszcie się.