Tym razem poważnie, to nie jest jakiś mały angielski samochodzik po gigantycznych przeróbkach by jeździć w dragach. Poważny samochód, poważne osiągi i rekord Nurburgringu. Wyprodukowany w Chinach.
Kolejny pogromca Tesli?
Każdy elektryczny samochód który pojawia się na rynku jest, co oczywiste, porównywany do Tesli. W tym przypadku nie ma nawet co porównywać. Nio EP9 tworzy zupełnie nową kategorię pojazdów elektrycznych. Ekstremalne superauta do tej pory kochały benzynę. Nio EP9 to poważne zagrożenie dla firm jak Koenigsegg, McLaren czy Bugatti. Na pewno nie w kategorii „poważnie brzmiąca nazwa”, ale osiągami może się pochwalić.
Osiągi Nio EP9
Więc co ta elektryczna, chińska zabawka potrafi? Zacznijmy od mocy. Oszałamiający jeden megawat! Nic ci to nie mówi? Mi też nie. 1 MW równa się mocy 1360 koni mechanicznych! To tyle samo co Koenigsegg One:1. Przewaga silnika elektrycznego? Natychmiastowy dostęp do mocy. Poza tym rozpędza się do 200 kilometrów na godzinę w 7,1s. To szybciej niż moja Skoda do 100… Prędkość maksymalna Nio EP9 to ponad 300 km/h. Samochód waży aż 1735 kg, jednak ponad 600 kg to bateria. W tej chwili to bateria jest największym ogranicznikiem aut elektrycznych. Zarówno waga jak i prędkość ładowania. Gdy technologia związana z bateriami pójdzie naprzód. Wszyscy zapomną o benzynie.
