Wyczekiwanie na premierę Tesli model 3 jest porównywalne do tego, co buduje apple przed premierą każdego nowego iPhonea. Czy słusznie?
Za czym ta kolejka? Nie wiadomo…
Na informacje na temat nowego modelu Tesli musieliśmy trochę poczekać. Wiadomo było, że ma być mniejszy, tańszy, bardziej „dla ludu” i wciąż tak samo elektryczny. Zapisy na model 3 ruszały jeszcze przed pokazem, a kolejki jeszcze wcześniej. Gdy w końcu zapisy ruszyły, w ciągu 24h zebrano 115,000 chętnych, a nie wiadomo nawet kiedy i gdzie ruszy produkcja. To tyle w temacie małej popularności aut elektrycznych.
Czy to już osiągi silników spalinowych?
Tesla szumnie zapowiada, że osiągi modelu 3 będą podobne do spalinowych aut tej klasy. Po naładowaniu baterii do pełna powinna przejechać ok. 350 kilometrów. od 0 do 100? Ok. 6 sekund. Całkiem nieźle. Ciekawe jak duży wpływ na te osiągi będą miały warunki atmosferyczne. Oczywiście są to osiągi wersji podstawowej. Wersje, które zapewne będą miały w nazwie „S”, „R” i inne dynamiczne litery, zostały już zapowiedziane. Zapowiedziano też 5 gwiazdek we wszystkich testach.
Panie, a komu by się chciało to to ładować… i gdzie niby?
Model 3 przede wszystkim korzysta z tak zwanych superchargerów, czyli ładowarek, które działają dużo szybciej niż używane dotychczas. W tej chwili na świecie stoi ponad 3 tysiące takich urządzeń. W przyszłym roku ma być ich 7 tysięcy, a do końca 2017 już ponad 13 tysięcy. Jeśli będą naprawdę dobrze rozmieszczone, może to zmieść jeden z argumentów przeciw zakupieniu elektrycznego auta. W Polsce niedawno otwarto pierwszą stację ładowania. W Kostołymach. Cholera wie gdzie to jest, ale mają być kolejne.
Auto elektryczne, czy elektroniczne?
Ilość elektronicznych bajerów i wodotrysków w Tesli zawsze wywoływała zawroty głowy. Tym razem nie będzie inaczej. Najważniejsza jest funkcja autopilota, którą znamy z modelu S. Jawi się tu ciekawy model biznesowy, na miarę apple. Dopłacić będzie trzeba za wszystkie funkcje typu tempomat, automatyczna zmiana ruchu, automatyczne parkowanie itd. Biorąc pod uwagę, że to kwestia tylko i wyłącznie oprogramowania, ciekawe ile czasu od premiery minie, zanim w sieci pojawi się crack? Torrenty oszaleją. Wytrąci to z ręki główny argument przeciwników komputerowego piractwa czyli: „samochodu przecież nie ściągniesz!”. Samochodu może i nie, ale nowe funkcje. Już widzę te reklamy na 15 calowym monitorku Tesli . Kliknij tutaj, aby oszczędzać energę albo twój samochód jest zagrożony, kliknij tutaj.
Tesla model 3, a sprawa apple…
Co z porównaniem filozofii Tesli do filozofii Apple? Też jest szpanerska, nie dla wszystkich i buduje oddaną społeczność. Jednak Tesla jest bardziej innowacyjna niż designerska. Właśnie dlatego, porównanie z apple, jest całkowicie nietrafione. To prędzej koncert młodego Black Sabbath, popularność wynikająca z nowego kierunku.
