Najlepiej sprzedające się elektryczne auto w europie? Oczywiście odrzuciłbym Teslę. Mimo popularności cena w europie jest dość wysoka, a dostępność Modelu 3 jest stosunkowo niska. Obstawiałbym Nissana Leaf. Ewentualnie BMW i3 albo coś z grupy Volkswagen. Nie mógłbym się bardziej mylić.
Renault Zoe
To Właśnie Renault Zoe jest w tym roku liderem sprzedaży. Zgarnia ponad 25% całego europejskiego rynku, a wiadomo, że jest to rynek trudny, wybredny i wala się po nim wiele trupów. Wręcz miarą tego, jak radzi sobie marka jest to, czy radzi sobie w Europie. Oczywiście rynek USA czy Chin często przynosi większe zyski, ale to europejska duża konkurencja daje prestiż lidera na rynku.
I właśnie na tym trudnym rynku Renault Zoe święci triumfy.
Piękna Francuzka.
Zacznijmy od tego, że z reguły nie przepadam za autami z Francji. Cała PSA jakby straciła pazur, a ostatnią naprawdę seksowną konstrukcją był Peugeot 206. Nowa linia Renault to zdecydowanie krok w dobrym kierunku, jednak znając francuzów, w ciągu kilku lat wrócą do nudnych aut. Szczególnie po przejęciu najnudniejszego w europie Opla.
Renault Zoe zaskakuje pozytywnie, biorąc pod uwagę, co serwuje nam PSA w ostatnich latach. Wyróżnia się też pozytywnie na tle na ogół stonowanych lub przesadnie futurystycznych aut elektrycznych. To naprawdę piękna, zaokrąglona gdzie trzeba Francuzka, którą chciałoby się spotkać.
Renault Zoe – wnętrze i wyposażenie.
W przeciwieństwie do tego, jak Zoe prezentuje się na zewnątrz, wnętrze jest dużo bardziej konserwatywne. W środku znajdziemy dwa ekrany. Pierwszy, dla kierowcy, zapewni wszystkie potrzebne informacje, drugi obsługuje GPS, radio itd. Poza tym samochód wyposażony jest w czujniki parkowania, DSC i tylną kamerę.
Jazda Renault Zoe
Zoe jeździ się specyficznie jak każdym elektrykiem. Jest tylko jeden bieg, jest cicho, a duży moment obrotowy jest dostępny od razu. W porównaniu do konkrecji jest odczuwalnie wolniejsza. W czasie jazdy po mieście zwykle to nie przeszkadza, jednak czasem przydałoby się trochę więcej dynamiki. Renault Zoe ma nas po cichu i spokojnie dowieźć do celu. Frajda z jazdy nie była celem konstruktorów.
Renault Zoe – zasięg i cena
Renault Zoe może przejechać nawet między 240 a 400 kilometrów na jednym ładowaniu, w zależności od wersji silnika i baterii. Do pełna naładuje się w czasie między jedną godziną a półtora na stacji szybkiego lądowania. Ze zwykłego gniazdka będzie ładowała się do pełna od 8 do 10 godzin. Cena Renault Zoe waha się między 121 900 zł a 142 900 zł w zależności od wersji. Zamiast kupować całość, baterie można wynająć. Wtedy koszt samochodu zmniejsza się i wtedy wynosi między 89 900 zł, a 110 900 zł. Koszt wynajmu zależy oczywiście od wersji i tego, ile rocznie przejedziemy. Zapłacimy wtedy między 309 zł za mniej niż 7500 kilometrów rocznie, a 509 zł miesięcznie za 17500 kilometrów rocznie. Wersja bez limitu kilometrów kosztuje 549 złotych.
Przyszłość Renault Zoe
Popularność Zoe w europie wynika z wysokich cen paliw we Francji i darmowych stacji ładowania. I właśnie w rodzinnym kraju Zoe notuje większość sprzedaży. Na tyle znaczący, że wpływa na cały europejski rynek. W tej chwili, mimo pięknego wyglądu Zoe, poczekałbym na nowego Nissana Leaf. Jednakże jest szansa na wersję Zoe RS. I to jest auto, które szybko wskoczyłoby na pierwsze miejsce mojego rankingu elektryków, którymi warto się zainteresować. Dopóki Volvo nie zrobi wypasionej, elektrycznej czterdziestki.
Koncept Zoe RS rozpędza się od 0 do 100 km/h tylko w 3,2 sekundy, waży 1400 kilo (włączając baterie) i ma całą karoserię zrobioną z włókna węglowego. Do tego kubełkowe fotele i wygląd dużo agresywniejszej, pięknej Zoe.