Prius może stać się jeszcze bardziej lamerski. Tak, to możliwe!

Moje uczucia względem Toyoty Prius są wszystkim znane. W razie gdyby nie było jeszcze całkiem jasne, Dacia Logan jest bardziej ekscytującym samochodem niż ta półelektryczna, japońska abominacja dla wegan uprawiających jogę i udającym, że to męskie zajęcie. Toyota właśnie złożyła wniosek patentowy, który sprawi, że Prius i inne modele będą nawet gorsze.

Samochód który dba o twoje zdrowie

Na pewno niektórzy z was korzystają z jakiejś aplikacji, która mierzy wasze sportowe postępy. Może nawet poszukujecie wskazówek dotyczących zdrowia, ćwiczeń, diety. Chociaż wtedy byście nie czytali bloga o samochodach… W każdym razie samochody Toyoty w przyszłości mogą zacząć motywować nas do wysiłku fizycznego! Co całkowicie mija się z celem posiadania samochodu, ale hej, wiemy jacy ludzie jeżdżą Priusem.

We wniosku patentowym widnieje system, który łączy się z telefonem, czy czymkolwiek innym, czym mierzysz swoje sportowe postępy, dzięki czemu samochód podpowiada ci co masz robić. „Ej ziomek, zaparkuj dwie ulice dalej i idź z buta”, „Siłownia niedaleko, może zajrzysz?”. Naturalnym rozwinięciem będzie sugerowanie do odwiedzenia miejsc, które zapłacą za reklamę.

Więc nie tylko twój wegański, bezglutenowy kolega będzie wkurzający. Jego samochód też. Współczuję wspólnych dojazdów do pracy, bo zamiast zjeść normalnego pączka, albo zajechać do maca jak normalny człowiek na śniadanie, będziecie jeździć po donuty z błota i liści. Z drugiej strony, ciekawe czy powstanie przeciwstawny system. „Pod lidlem niedaleko jest pusty parking, a mamy tu napęd na tył i 300 koni. Może to wykorzystamy ziomeczku?”. To byłby system, który chciałbym mieć.