Bo czasem warto śledzić ebay.
Czasy o których się nie mówi
Zdaję sobie sprawę, ze lata 2000 były jednymi z najtrudniejszych w historii Mustanga. Staram się wymazać z pamięci istnienie abominacji które powstawały w tym czasie. Jednakże na Cobrę R patrzę trochę inaczej. W końcu to Cobra, więc może warto się zainteresować?
Naprawdę NOWY Ford Mustang
Ten szesnastoletni samochód pomimo 85 mil na liczniku jest praktycznie nowy. Wszystkie naklejki, folie i inne zabezpieczenia które posiadał po wyjechaniu z fabryki, dalej są na swoim miejscu. Ale czy tylko to czyni go takim wyjątkowym i wartym uwagi?
Wyjątkowość Mustanga
Przede wszystkim Fordów w tej wersji powstało tylko 300. Do tego 5,4 litrowe V8 o mocy 385 koni mechanicznych. Musze mówić dalej? To był najbardziej ekstremalny i sportowy Mustang produkowany w tym czasie. To odpowiednik dzisiejszego Mustanga GT350R. Prawie-że-klasyczny, zrywający asfalt Mustang w niezwykle rzadkiej wersji za jedyne 80,000 dolarów. Więc na papierze wszystko wygląda świetnie. Niestety dla mnie tylko na papierze.
Ale czemu to taki brzydki samochód?
Niestety to wciąż Mustang z czasów o których się nie mówi. Przez to jest po prostu brzydki. Design przypomina mi BMW z lat 90 po wiejskim tuningu stojące pod dyskoteką w Pcimiu Dolnym. Oczywiście w gazie. Do tego biorąc pod uwagę, że nowy GT350R kosztuje 55,000 dolarów, nie wróżę szybkiej sprzedaży tej abominacji lat 2000.
Jednak wciąż jest to kawał motoryzacyjnej historii, której warto się przyjrzeć. A potem o niej nie mówić.
Strona sprzedaży i więcej zdjęć tutaj.