Najbardziej amerykańskie auto świata

Gdy myślimy o amerykańskiej motoryzacji wszyscy mamy bardzo podobne skojarzenia. Przede wszystkim Detroit, Ford T, muscle cary, samochody którymi nie da się skręcać. Oraz oczywiście wielka trójka motoryzacji zza wielkiej wody. Camaro, Mustang i Corvette. Te trzy samochody stanęłyby na podium najbardziej amerykańskiego samochodu w historii. Ale po co wybierać?

mustvette-2

Chimera

Oto Mumavetta! Albo Corstango… Corvamarostang? Samochód idealnie pokazujący amerykański sen. Auto wyjechało z fabryki jako Camaro. Potem jakimś cudem zyskało przód Mustanga i tył Corvetty. Oczywiście, że nie był bity! Pierwszy właściciel, dziadek do kościoła jeździł.

mustvette-3

Gdzie sens, gdzie logika?

Prawdopodobnie jest to najpiękniejszy hołd oddany producentom z USA. Albo najgorszy. Prawdopodobnie muli jak stare Camaro, skręca jak Mustang i sypie się jak plastikowa Corvetta. Powinien jeszcze mieć ogromne V8 hellcata ale BEZ wymiany skrzyni biegów. Dziwię się tylko, że nie ma na masce flagi stanów. Albo konfederatów. Ale odwróćmy sytuację. Wyobraźcie sobie, że ktoś do Porsche 911 przeszczepił mordę Ferrari i tyłek z Astona Martina. Zostałby zlinczowany. Trzy razy. Co innego gdyby to były trzy polonezy złożone w jeden. Stany to naprawdę kraj wolności…