Motoryzacyjne podsumowanie tygodnia 4 – Demon, ogień, sprzedam Opla

Najlepsze podsumowanie motoryzacyjnego tygodnia, które dostarczy wam tematów do rozmów przy poniedziałkowym lunchu.

Nadciąga Demon

Dodge drażni nas zapowiedziami swojego supermocnego, piekielnego Challengera Demona. Pokazuje tylko małe kawałki, by ujawnić auto w całej krasie dopiero w kwietniu. Dostajemy krótkie filmiki i zdjęcia mające wzbudzić naszą ciekawość. Czy to działa? Dla mnie to trąci trochę klasycznym amerykańskim redneckiem. Większe wrażenie zrobiła na mnie sama informacja, że Challenger Demon ma być mocniejszy niż SRT Hellcat.

Płonące Lamborghini

Włoski producent rozpoczął akcję serwisową. Wykryto wadę fabryczną, która powodowała wyciek benzyny na układ wydechowy, co groziło pożarem. Akcje serwisowe kojarzą nam się z masową produkcją, nie z autami dla milionerów. Napraw wymaga prawie 6 tysięcy Aventadorów oraz wszystkie 12 Venono. Grupa Volkswagen ma już wprawę w akcjach serwisowych, więc powinno pójść sprawnie.

Sprzedam Opla. Elektrycznego

Elektryczny Opel

GM chce pozbyć się Opla i Vauxhalla. Prawdopodobnym kupcem jest grupa PSA. Jeśli Opel dołączy do Peugeota i Citroena, stworzy to poważne zagrożenie dla grupy Volkswagen. Szczególnie jeśli wziąć pod uwagę ostatnie plany Opla. Jeszcze przed decyzją w GM o sprzedaży całej marki, Opel zaczął snuć plany o przekształceniu swojej floty w wyłącznie elektryczne auta. Opel jako elektryczny satelita GM mógł poważnie wpłynąć na rynek i przynieść spore dochody. Przy mniejszej grupie PSA wpływ Opla będzie miał dużo większe znaczenie. Prawdopodobnie pozostanie niestety z nudnymi autami.