Czy to Jaguar? Czy to łódź podwodna? Czy to ptak? Czy to samolot? Czy to nowy Fiat Panda wynurzył się z Brazylijskiej dżungli? Nie, to Fiat Mobi!
Taki mały, oszczędny i prawdopodobnie dynamiczny, miejski złośnik. Wynurzył się w Brazylii z apetytem na tamtejszy rynek tanich aut. W tym samym segmencie, w którym nowa Panda nie radzi sobie w europie tak dobrze jak poprzednia wersja.
Wymiarami jest prawie taki sam jak europejska Panda. Jest tylko 10 cm krótszy, ale za to bagażnik o 10 litrów większy!
Pod maskę Mobi trafi litrowy silniczek , który rozwija 73 KM. Niewiele, ale Pandy nie kupują maniacy prędkości. Cena? Między 32 a 44 tysiący reali brazylijskich. Czyli między 35 a 48 tysięcy złotych. FCA milczy na temat wprowadzenia tego modelu w innych krajach. Czy to tylko badanie nowego modelu na mniejszym rynku, czy zupełnie inna strategia rozwoju, czas pokaże.
Skończę narzekaniem. Moja znajomość jakichkolwiek języków nie stoi na wysokim poziomie. Angielski znają już wszyscy, po niemiecku tylko nicht schießen, no i w Tajlandii potrafię zamówić tą… no… parasolkę do drinka. Do tego tekstu musiałem robić research po Portugalsku! Oczekuję dużo lajków, szerów i ogólnie czytelniczej miłości.
