Era latających samochodów nadciąga. Auto Airbusa.

Latający samochód

Jakiś czas temu Holenderski startup Pal-V zaprezentował swój latający samochód, który ma trafić do klientów już w przyszłym roku(więcej tutaj). W Genewie swoją premierę miał kolejny projekt latającego samochodu. Zupełnie inny niż propozycja Holendrów.

Uber ale lepiej

Odpowiedzią tandemu Italdesign i Airbus jest nie tylko pojazd, ale cała zbudowana wokół niego usługa zakładająca dzielenie się autami. Kolejny rower miejski ale w większej skali. Połączony z Uberem. Teoretycznie klikasz w aplikacji, podjeżdża autonomiczne auto i zabiera cię do miejsca docelowego. Taksówka bez kierowcy i tyle. Magia zaczyna się gdy staniesz w korku.

Latające auto Italdesign i Airbusa

Drony odpowiedzią na wszystko

W Airbusowej wizji świata, nad miastem będzie krążył wielki dron, który w razie potrzeby będzie przyczepiał się do kabiny ich autonomicznego auta i zabierał pasażerów w przestworza. W tym czasie platforma z kołami zostanie odczepiona i po wystaniu swojego w korku pojedzie na stację ładowania po prąd i kabinę. To jeden ze scenariuszy. Drugi, że kabina najpierw ma dojechać na stację ładowania i stamtąd zostanie zabrana przez drona. Co mija się z celem, bo i tak trzeba odstać w korku. System ma automatycznie wybierać czy bardziej opłaca się jechać czy lecieć. Dane tego typu już teraz zbiera m.in. Google. Sam z tego korzystam i wiem czy jest korek i jechać inną trasą, czy nie. Jednak czy latające auta to dobry pomysł?

Modułowy samochód Airbusa

Co może pójść nie tak?

Z tym pomysłem zbyt wiele rzeczy może pójść nie tak. Zacznijmy od rzeczy najbardziej prozaicznych czyli zachowania użytkowników. Pomijam kwestie wandalizmu, jednak ile czasu minie zanim ktoś wypadnie z takiego drona?  Kolejna sprawa to bezpieczeństwo przechodniów, rowerzystów, motocyklistów i innych użytkowników dróg którzy nie są osłonięci przed wirnikami drona. Oczywiście będą zabezpieczone wszystkimi możliwymi czujnikami itd. ale każdy system ma to do siebie, że prędzej czy później się psuje. Oczywiście tylko jeśli dron będzie zabierał kabinę ze środka korka.

dron osobowy Airbusa

Co w przypadku awarii w powietrzu? dron bez działających śmigieł nie ma żadnej siły nośnej jak samolot. Nie można go posadzić na rzece czy cokolwiek. Spada po prostu jak kamień. A mają być takich dziesiątki nad każdym miastem.

Airbus - latający samochód

Nie mówię, że ten pomysł jest zły. Wręcz bardzo mi się podoba. Jedynym moim zmartwieniem jest, czy możemy zaufać obecnej technologii na tyle aby oddać to do użytku publicznego? Airbus i Italdesign pracują własnie nad działającym prototypem i chcą wdrożyć pomysł jak najszybciej. Jak myślicie, już czas na taki projekt?