Czy to pierwszy etap wychodzenia grupy Volkswagen z afery?
It’s a prank bro
Audi naprawdę zrobiło pojazd, który jest elektryczny, i kosztuje trochę poniżej 70 tysięcy złotych. Tylko, że to rower. Drogi jak cholera, designerski i obrzydliwie brzydki.
Zalety nowego Audi
Oczywiście, że jakieś są. Zacznijmy od zmiany myślenia o dwóch sprawach. Rowery. Pomijam fakt rowerzystów, najgorszej plagi Polskich dróg, zaraz po kierowcach BMW i Paseratti. Nie po to mam prawo jazdy i samochód, żeby pedałować. Ostateczny argument, próbowaliście się kiedyś bzykać na rowerze? Z drugiej strony pojazdy elektryczne, zniszczone przez Priusa, kojarzone z weganami i kobietami typu „poproszę o rozmowę z kierownikiem”. Ale razem? Zupełnie inna bajka.
Specyfikacja
Nie znam się na rowerach i tych rowerowych rzeczach. Są przerzutki SHIMANO XTR DI2 (to taka skrzynia biegów nie?), hamulce MAGURA MT8 i siodełko z dziurą. Teraz słowa które rozumiem. Rama jest stworzona z włókna węglowego i magnezu, czyli waży niewiele. Dokładnie 18.2 kg. Wydaje się dużo jak na rower, ale musimy pamiętać o silniku elektrycznym Bosha. Nie w sensie, że namalowany przez tego malarza. Mamy w tym rowerku taki malutki silnik, który osiąga moment obrotowy 75 Nm. Nie wiem ile ma koni mechanicznych, ale producent wspomina coś o dwóch pijanych łasicach, albo jednym wygłodniałym weganinie. Mamy też ekran! Wodoodporny komputerek Bosch Nyon (Nyan Nyan Nyan). Ma GPS, coś jak Endemondo i steruje funkcjami roweru. Mierzy nam też puls, spalone kalorie i inne takie takie. Oczywiście, jest też aplikacja. Producent nie udzielił tylko odpowiedzi na najważniejsze pytanie. Czy da się to wszystko wrzucać na fejsa? Stawiam, ze się da.
Panie, a komu to potrzebne
Prawda jest taka, że gdyby nie cena to skusiłbym się. Ach i jeszcze to, że elektryczne rowery stoją w każdym większym mieście w europie. Wiem, że to Audi powstało jako rower do górskiej jazdy, ale serio ktokolwiek weźmie designerski rower za ponad piętnaście tysięcy euro w góry? Ale podejrzewam, że mimo 100 wyprodukowanych sztuk, będzie można zobaczyć nowe elektryczne Audi pod jakąś hipsterską kawiarnią obok jakiejś wylęgarni startupów. Będzie stał. I wyglądał.